Czy światłolecznictwo jest bezpieczne dla każdego?
Nie trzeba kończyć studiów medycznych, by wiedzieć, że światło ma niebagatelny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Zdecydowana większość z nas czuje się lepiej w lecie, gdy dzień trwa długo, niż jesienią i zimą, gdy dopadają nas stany depresyjne. Większość z nas słyszała też o schorzeniach wynikających z braku kontaktu ze światłem, a także o jego leczniczej mocy. Nic więc dziwnego, że jest ono wykorzystywane w zabiegach fizykoterapii. Dowiedz się więcej!
Światłolecznictwo, czyli co?
Zabiegi leczenia światłem polegają na naświetlaniu pacjentów specjalnymi lampami. Urządzenia te generują różnego rodzaju promieniowanie, którego zadaniem jest doprowadzenie do lepszego ukrwienia komórek, zmniejszenia napięcia mięśni poprawienie przemiany materii w organizmie. Podczas terapii korzysta się najczęściej z promieniowania podczerwonego, ultrafioletowego oraz światła spolaryzowanego. Światło nie tylko korzystnie wpływa na zdrowie psychiczne, ale też jest skuteczne w walce z migrenami, chorobami żołądka i jelit, problemami skórnymi, nerwobólami, a także stanami zapalnymi stawów i tkanek.
Leczenie światłem – zabieg nie dla każdego
Światłolecznictwo nie jest wskazane dla każdego. Zabiegi powinien wykonywać doświadczony terapeuta, odpowiednio dobierając dawkowanie do potrzeb danego pacjenta. Nie powinny z nich korzystać osoby borykające się z nowotworami, ani te, które korzystały z radioterapii. Fizykoterapia z użyciem światła nie jest też przeznaczona dla pacjentów z chorobami tarczycy: niedoczynnością i nadczynnością. Przeciwwskazaniem do zabiegów są problemy z układem żylnym: choroba zakrzepowa, niewydolność krążenia itp. Powinny z nich zrezygnować też kobiety w ciąży oraz oczywiście osoby borykające się z nadwrażliwością na światło. Światłolecznictwo nie jest również wskazane dla pacjentów chorujących na miażdżycę i przechodzących ostre zapalenie skóry.